sobota, 7 grudnia 2013

Rozdział 2 ;_;

W końcu coś mnie wzięło. Tak długo nic dodawałam bo musiałam wszystko poprawiać. Udało mi się  napisać dwie kartkówki z chemii na 5 :D to cuuuuuud (a 2 mi wychodziło na semestr lolz xD). A więc. Teraz. ten upragniony rozdział Aokise :P :P xD

Tylko nie bijcie jak coś schrzanię >_<
I byłabym wdzięczna gdybyście po przeczytaniu napisali swoje pomysły na następny rozdział ^.^ Z chęcią będę te pomysły realizować. Oraz piszcie o moich błędach. Wiem że jest ich cały multum. Z polskiego na serio mam tylko 3 :P Przyjmę nawet największą krytykę. Możecie mówić nawet że mam się schować ze swoim pisaniem ;_;


Od razu też mówię że z koleżanką tworzymy też nowego bloga na opowiadanie z naszymi wymyślonymi postaciami. Co wy na to ? Moim jest Soren Okami. Nawet mam link do obrazka :

http://sorenaiko.deviantart.com/art/OkamiVer-2-413177526

Co wy na to ??? :D Niestety nie mam obrazka z mojej koleżanki postacią. Wiem tyle że nazywa się Shiroyuki kiyoko. Więc mam nadzieje że będziecie czytać ^.^
Okami to wymyślony brat do ("mnie") Aiko xD


A teeeeeraz zaczynamy rozdział !!! I uwaga coś zmieniam w stylu pisania. Przekonajcie się o tym sami xD


Kise

Jejciu jak jestem zadowolony z mojego wyboru. Nigdy nie pożałuje tego ze dołączyłem do drużyny. Ogólnie minęło już 2 tygodnie od dołączenia. Niby 2 tygodnie już a tak szybko zleciało jakby to były 2 dni...Ciekawi mnie po co Akashicchi dawał mi trenera. Szczerze? Ten Kuroko mało umie. Nie wiem co wszyscy w nim widzą i za co on jest w pierwszym składzie ?! Gdyby porównać go i mnie to ja jestem lepszy pfff....Już prędzej Aominecchi nauczyłby mnie czegoś. A co do niego. Przeszła mi już faza na niego. Fajnie co nie ? Eh...dobra. Czas już zejść na ziemie i skupić się na tej lekcji. Nie przejmuje się tak tymi ocenami bo nauczyć się to żaden problem. Zawsze mam dobre oceny. No co Jestem :
*przystojny - w końcu modelem samym z siebie nie zostałem,
*mądry - same dobre oceny same z siebie się nie wzięły,
*zabawny - no cóż, to akurat sam o sobie twierdze, w końcu ludzie od tak ze mną nie gadają i się nie śmieją ze mnie..
No to tak czy inaczej. Wole uważać na lekcji by nie zostać przyłapanym na słuchaniu. Lubie zwracać na siebie uwagę ale bez przesady. Po za tym to co nauczyciel mówi nie jest aż tak pociągające bym chciał to powtarzać przed całą klasą. Mogę powtarzać ale jeśli to będą słowa wymyślone bardziej przeze mnie i na ciekawszy temat. Sorry memory ale Fizyka aż tak mnie nie interesuje.
Spojrzałem na Kuroko. O ten to przykładny uczeń. A ocen nie ma aż tak zadowalających. Ogólnie to czemu nie zauważyłem go na samym początku w tej klasie? Przecież chodził ze mną cały rok i 3 tygodnie! Nigdy chyba teraz nie zrozumiem..
*dzwonek*
Wstałem i podszedłem do Kuroko.
- Kuroko~kun
Spojrzał na mnie.
- O. Kise~kun...Coś się stało?
- No bo niby jesteś moim trenerem. To czemu nic mnie nie uczysz ani nic?
Wzruszył tylko ramionami. Serio? Tylko tyle? Eh..pokręciłem tylko głową i poszedłem w strone wyjścia. W końcu już cala klasa wyszła tylko nie ja. Hm...a tak w ogóle to jest jeszcze trening dzisiaj czy nie..
- Oi. Tetsu! Jest dzisiaj trening ?!
Spojrzałem przed siebie a tam...Aominecchi...No normalnie wyciągnął mi to pytanie z ust.

Aomine

Kurde przez całe 2 lekcje nurtowało mnie czy jest ten cholerny trening dzisiaj czy nie no jprd..Wziąłem dupę w troki i pognałem do klasy Tetsu. Oby tam jeszcze był...Otworzyłem drzwi. O. Jest!
- Oi. Tetsu! Jest dzisiaj trening ?!
Spojrzałem dokładniej. O blond ciota. Ciekawe co on tu robi..A no tak. Zapomniałem że przecież są w jednej klasie...Eh...aż ta moja pamięć.
Tetsu spojrzał na mnie i pokręcił głową i zaczął się pakować. Kise podszedł do mnie i tak stał gapiąc się na mnie. wtf...
- O co chodzi blondasie ?
- Chce przejść Aominecchi...
A no tak...Boże przecież stoję w drzwiach. Eh..no mówiłem że coś nie tak z moją pamięcią jest
- Hm...skoro nie ma treningu to wrócimy w trójkę do domu. CO wy na to Aomine~kun, Kise~kun ?
JPRD! KUROKO SKĄD TY SIĘ WZIĄŁEŚ OBOK NAS?!
Eh...aż podskoczyłem. On nie powinien tak z nienacka się pojawiać. Nawet Kise się podskoczyło i aż poleciał do przodu idealnie na boskiego mnie.
- Oi. Tetsu. Nie strasz nas tak !
- Gome...nie chciałem...

Kise

Szybko otrzepałem się i odsunąłem od Aominecchi'ego. Jaki wstyyyd
- Więc idziecie? Aomine ~ kun ?
Aominecchi spojrzał na mnie a potem na Kuroko.
- No niby ja mogę. Ale zależy czy Kise nie mieszka w innym kraju
Jenyyyy niech on się opanuje z tymi dziwnymi tekstami...Eh...
- Nie nie mieszkam Aominecchi -,-
- No to możemy iść.
- A mnie o zdanie nie spytali...
- A więc Panie Wielmożny Kise Ryota. Czy chce pan z nami wrócić do domu ?
I zaczął się śmiać. A to bydlak!
- Mogę iść...i mogłeś normalnie spytać a nie debila z siebie robisz...
I wyruszyliśmy. Mój wzrok cały czas leciał na Aominecchi'ego. Kurde...może jednak faza nie przeszła..? Nooo czemu ?
Pierwszy do domu poszedł Kuroko. Nawet nie wiedziałem że tu mieszka O.O Taaak blisko...
Cisza...
Cisza...
Cisza...
Cisza...
Cisza...
Cisza...
Kuuuurde. Niech on się odezwie bo ja nie wiem co powiedzieć
- Kise...
AAAA!
- T-Tak Aominecchi...?
Spojrzał na mnie i wskazał dom obok.
- Ja tu mieszkam więc widzimy się potem, nie?
- Yhm...Pa Aominecchi.
- Yo cioto!
I poszedł do domu. EEE?! Czemu on mnie tak nazywa?!  No niby mam trochę kobiecą urodę ale bez przesady...
Dalej musiałem sam iść. Czemu ja tak daleko mieszkam...W domu oczywiście działo się to co zawsze. Przywitanie z rodzicami. A raczej z mamą bo ojciec zabiegany. Potem "hej" z rodzeństwem. Lekcje, Obiad, Chwila na kompie, odpisanie na Twitterze, na FB itp. Potem tv, kąpiel i spać. Normalny dzień jak co dzień.




Sorki że tak krótko. Na serio >_< Ale chciałam dodać rozdział dla was a nie miałam za duużo czasu. Szykuje się 3 rozdział i bd dłuższy. Zastanawiam się jakie dni wybrać na dodawanie rozdziałów bo możliwe że bd nawet co tydzień dodawać xD Niby chyba już coś o tym mówiłam ale sama nie byłam tego pewna....Jaki dzień by wam najbardziej pasował ???
I ogólnie czy mam dalej pisać czy wam sie nie podoba ? >_<

Moja twórczość :P


Ryota Kise chibi xD
AAAAA! Bosze kiepsko mi to wyszło >_<.
Na plastyce pan jakoś zainspirował mnie by narysować jakiegoś swojego ulubionego bohatera. Wypadło na Kiseeeeee o
Dokończyłam go sobie w domu i teraz pokaże go wam. Moi rodzice i siostry mówią że ładne. To samo koleżanki a wy co sądzicie ??
I też mówę że rozdział już tuż tuż xD

wtorek, 19 listopada 2013

Gomene ale następny rozdział jakoś nie idzie mi >_<
Musicie cierpliwie poczekać. Teraz walczę z rodzicami o psa. Musze zdać poprawkę a wtedy go dostanę ^^
Trzymajcie się :p W grudniu bd jakiś One-shocik  i możecie wybrać sobie jakąś parkę a jak nie to napisze hm....
1) Aokise
2) Dino x Hibari z Katekyo Hitman Reborn
3) Shizayę
4) I tutaj już nie wiem heh może jakiś wymyślonych chłopaków :P


I nie miałam też czasu bo zajęłam się graniem w 2 gry. Może znacie ???
Elsword i Aion

Jeśli ktoś gra to niech napisze w komentarzu to może pogramy razam :D

Baju <3

niedziela, 28 kwietnia 2013

Aokise Rozdział 1 Koszykówka

Piękna pogoda. Słońce świeci prosto w twarz aż muszę mrużyć oczy. Słyszę bez przerwy jakiś pisk dziewczyny na mój widok. To już rutyna. Zawsze kiedy przechadzam się po korytarzach i podwórku na liceum słychać na mój widok piski. Nic dziwnego, w końcu jestem modelem i to nie byle jakimś bo jednym z najsławniejszych.  Mam już czasem dość tych wszystkich bab. Mogłyby się kiedyś zamknąć bo mi łeb pęka.
Mam już dość swojego nudnego życia...Cały czas tylko szkoła, sesja, spanie, szkoła, sesja, spanie, no i oczywiście inne czynności. Eh...chciałbym sobie znaleźć jakieś wyzwanie w sporcie. Niestety gdzie nie wstąpię do klubu tam nie mogę za długo pozostać bo nie mija chwila a jestem najlepszy i nie mam już godnego przeciwnika...a to wszystko dlatego że jak tylko na kogoś spojrzę to już to umiem i to nawet lepiej niż poprzednik...
Tak sobie rozmyślałem o moim durnym życiu, kiedy uderzyło mnie coś w głowę. Zszokowany aż upadłem na kolana. Odwróciłem się w stronę skąd naleciało to coś co było piłką i zobaczyłem biegnącego w moją stronę niebieskowłosego chłopaka. Podbiegł do mnie , podniósł jeszcze piłkę po drodze i wyciągnął do mnie rękę.
- Przepraszam - powiedział to i pomógł mi wstać - Ooo..czy to nie ty jesteś tym sławnym modelem? Kise jeśli dobrze pamiętam?
- Tak. Zgadłeś. Kise Ryouta. - nie sądziłem że facet będzie wiedział jak się nazywam ale nieważne. Zaraz po tym jak to powiedziałem pobiegł spowrotem do szkoły. Stałem jeszcze chwilkę gapiąc się w miejsce gdzie przed chwilą stał ten chłopak. Po jakiś 2 minutach oprzytomniałem i zaciekawiłem się. Ten chłopak miał piłkę do koszykówki. Hm...a może tak by sprawdzić się w koszykówce? Jeszcze nigdy nie grałem w to. Może tym razem uda mi się znaleźć przeciwnika wartego zachodu. 
Czym prędzej ruszyłem w stronę sali gimnastycznej gdzie jak się składa trenowała cała drużyna. Stanąłem w drzwiach i obserwowałem grę. Ten niebieskowłosy chłopak był niesamowity...! Pokonywał ich wszystkich prawie sam! Czyżbym właśnie znalazł sobie przeciwnika? Interesujące...
Kiedy tylko trening się skończył to weszli jacyś licealiści oddający coś trenerowi. Były to chyba zgłoszenia do drużyny. Hm..zapiszę się. Może coś z tego wyjdzie.
Dobra. Zapisałem się. Kazali nam się przebrać i pokazać im co umiemy. Przebrałem się i wróciłem na sale. Na ławce leżał ten niebieskowłosy czytając jakąś gazetę. Jakaś różowowłosa dziewczyna siedzieła obok niego zdenerwowana chyba ma niego.
Trener wywołał pierwszą osobę i ją zaczął sprawdzać. Reszta łącznie ze mną usiadła sobie na ławkach i czekała na swoją kolej. Sprawdzone zostało jeszcze 5 osób i w końcu wywołano mnie. Najlepsze jest to że jak trener wypowiedział moje imię i nazwisko to ten niebieskowłosy aż ściągnął gazetę z twarzy i się na mnie patrzył. No dobra. Trener tak jak innych sprawdził mnie. Powiem szczerze że nigdy w to nie grałem za bardzo ale fajna jest ta gra. Dzięki temu że widziałem przed chwilą te 6 osób co były przede mną więc umiałem już co nieco.
Po całym tym sprawdzaniu osób trener powiedział że jutro da nam wyniki. Poszedłem się przebrać i wyszedłem z sali. Czekała mnie teraz ta uciążliwa sesja zdjęciowa. Lubie być modelem ale czasem to już denerwuje.
Przyjechał po mnie czarny samochód oczywiście z firmy. Wiedzą już że planowałem sobie nie przyjść...Wsiadłem i odjechałem. Spędziłem ze dwie godziny tam i wróciłem od domu. Ten dzień był strasznie nudny....

Następnego dnia przyszedłem do szkoły w trochę lepszym humorze. A dlaczego? Odwołali mi dzisiejszą sesję z powodu zepsucia sprzętu czy coś takiego, a ja dzięki temu mam wolne po szkole. Tylko...wyszedłbym sobie z przyjacielem albo przyjaciółmi...jakbym ich miał...Szczerze to chyba wole te sesje...przynajmniej miałem co robić. Eh...no cóż będę musiał sobie znaleźć jakąś robotę...
Poszedłem na lekcje i oczywiście większość dziewczyn : pisk...
Po lekcjach kazano mi przyjść na sale gimnastyczną. Pewnie chodzi o te wyniki wczorajszych testów. Usiadłem na ławce tak samo jak reszta tych licealistów z wczoraj. Niebieskowłosy gościu co mnie uderzył piłką też znowu leżał ale tym razem częściowo na podłodze. Głowę miał na ławce a resztę ciała na podłodze i oczywiście gazetę na twarzy. Tak na niego patrze i stwierdzam fakt że jest nieźle umięśniony...ma też takie fajne włosy, ale to już wcześniej zauważyłem. Aż mam ochotę ich dotknąć...Uno moment, przecież ja nie przyszedłem tutaj aby podziwiać tego chłopaka, którego imienia nadal nie znam.
Trener podszedł do nas z jakąś kartką.
- A więc powiem tak. Wczorajsze testy wypadły nieźle a w jednym przypadku znakomicie jak na "pierwszy" raz u mnie. Do drużyny biorę z was 8 osób. - tu zaczął wymieniać jakieś nazwiska - Ostatnią osobą jaką przyjmuję do drużyny jest Kise Ryota, któremu test poszedł najlepiej z was wszystkich. - zdziwiłem się. Tamci na pewno trenowali przedtem a ja nic...hm...to oznacza że dobrze zrobiłem wybierając koszykówkę. Teraz jeszcze dajcie mi jakiegoś przeciwnika i będzie git.
- A więc wymieniona ósemka ma się iść teraz przebrać bo nie mamy czasy do stracenia. Zaraz przyjdzie tu reszta drużyny na trening. - uśmiechnął się i odszedł do różowowłosej dziewczyny. Ja razem z pozostałą siódemka poszedłem się przebrać. Po przebraniu poszliśmy na sale spowrotem. Po jakimś czasie dołączyła
do nas jak mniemam reszta drużyny. Zaczął się trening. Nawet ten nieieskowłosy wszedł na boisko. Razem z kilkoma osobamu sprawdzali naszą ósemkę. Wytłumaczcie mi jedną rzecz do cholery! Czemu ja się prawie przez cały trening gapie na tego niebieskiego?!
Po treningu trener podszedł do mnie.
- Ryouta. Widzę w tobie potencjał. Dostaniesz swojego własnego trenera tak jakby. Kolega z drużyny inaczej. Nazywa się Kuroko Tetsuya. Na dzisiejszym treningu nie mógł się pojawić ale jutro będziesz mógł już z nim pogadać. Jasne? - pochlebiały mi słowa trenera. Ciekawe..jakiś Kuroko Tetsuya. Ciekawe czy jest silny.
- Tak trenerze.
- No. A może tak przedstawimy wam w ogóle kilka osób z drużyny bo w końcu się nie znacie jeszcze. - w końcu ktoś mądry na to wpadł! - A więc ja nazywam się Akashi Seijuurou. On nazywa się Midorima  Shintarou - wskazał na jakiegoś zielonowłosego w okularach - Ona o Momoi Satsuki - wskazał na różowowłosą dziewczynę. Mnie tylko jedno nazwisko ciekawiło... - To Aomine Daiki - wskazał na tego niebieskowłosego. W końcu poznałem jego imię...miałem ochotę się uśmiechnąć ale ktoś by pomyślał sobie że uśmiecham się na jakąkolwiek wieść o tym Daikim. Nie mogę ryzykować swojej reputacji. - On to Murasakibara Atsushi _teraz wskazał na tego fioletowowłosego.  O kurde...Jaki olbrzym. Czemu dopiero teraz go zauważyłem? Dobra..nieważne. Trener wskazał na białowłosego chłopaka który wgapiał się we mnie ze wściekłością. Kurde co ja mu zrobiłem?! - To Haizaki Shougo - przedstawił jeszcze jakieś osoby. Potem wszyscy poszli do szatni się przebrać + wziąć prysznic oczywiście bo bez tego ani rusz. Wziąłem prysznic, przebrałem się i wyszedłem. Czułem na sobie cały czas dwie pary oczu. Jedna podejrzewam należała do tego Haizakiego, ale druga? Czyżby należała do Aomine Daikiego? Nie uwierzyłbym w to nawet jakby to była prawda...


Hejka. To mój pierwszy rozdział opowiadanie. Nigdy jeszcze nie pisałam żadnego więc nie mam wprawy i nie wiem jeszcze jak dobrze pisać. Mam nadzieje że się podoba i liczę na komentarze ^^. 

sobota, 27 kwietnia 2013

Powitanie

Ohayo! Jestem nowa jeśli chodzi o pisanie opowiadań. Wiem że będę robić wiele błędów ale jak to się mówi człowiek uczy się na błędach. Mam nadzieje że będziecie komentować. Bardzo liczę na wasze opinie co do poprawek itd. Chciałabym też abyście dawali mi swoje pomysły. Opowiadanie czasem może się zawieszać więc uprzedzam bo nie zawsze mam czas pisać lub nie zawsze mam czas wstawić dany wpis.
A więc przedstawiam się teraz dokładnie. Imienia nie będę podawać bo chyba wam to do życia nie potrzebne ^^. Nazywają mnie Aiko. Mam lat ekhem...no można powiedzieć że 15 ale opowiadanie czasem będę +18 więc nie miejsce do mnie pretensji jeśli coś źle napiszę ;3.


Kocham A&M oraz Japonie i ostatnio coś Koreą zaczynam się interesować ale to tak tylko okresowo G-Dragon itp. xD. Słucham przeważnie J-rocka ale oczywiście też i innej muzyki kóra mi się spodoba. Mogą być Vocaloidy, K-pop, J-pop, ostatnio prześladuje mnie 1D O_O. Moim ulubionym zespołem jest The Gazette, a jak inaczej xD. Kocham ich! :D 
Teraz do rzeczy. Przedstawiłam się. Powiedziałam o tym że mogę mieć problemy z pisaniem. A więc hm...to chyba wszystko...CHYBA ŻE?!
Rozdziały powinny pojawiać się co tydzień w piątki. Albo wcześniej. Ale jeśli dam rozdział wcześniej to nie oznacza to że w piątek nie dam kolejnego xD. Będzie krótki ale będzie :D
To Sayonara. Do zobaczenia!