środa, 23 lipca 2014

Gomene

Przepraszam za niedodawanie rozdziałów ale mój komputer odmówił spółpracy. Zepsuł się..i dopiero teraz dostałam nowy. Tak więc. Opowiadania już mam. Teraz znajde chwilke wolną i je przepisze ^.^. Gotowe Aokise, Shizaya i KagaKuro dla Yuuki~~ :D Od razu też dodaje. Blog na którym pisze z koleżanką też już ma kilka rozdziałów. Wszystkie niestety zostawiłam (pisałam w notesie) u mojej przyjaciółki na jej działce...daleko stąd. Więc jak tylko wróci tez i ona stamtąd to i tam wstawimy troche tego i owego ^.^

Jeszcze raz przepraszam za ociągnięcia.
I zmieniam nick~ Zamiast Aiko będe Kurumi

piątek, 9 maja 2014

Takie tam xD

A więc...ZACZĘŁO SIĘ! 
Razem z przyjaciółką dodałyśmy prolog nowego opowiadania. W końcu wzięłyśmy się w garść i napisałysmy to. 
Oczywiście dotyczy to też mnie i pisania Aokise i Shizayi. 



Yuuki-chan. Oczywiście KagaKuro tez napisze i to już niedługo pewnie. Chce spróbować. Może nie wyjdzie jakieś wielce dobre. Ale mam nadzieje, że będzie się podobało ^^. Oczywiście najpierw Aokise~.

niedziela, 4 maja 2014

Przepraszam

 Przepraszam, że nie napisałam żadnego opowiadania od tak dawna. Miałam egzaminy gimnazjalne i jakoś tak wyszło. Pełno stresu itp. Więc przepraszam ale już szykuje kolejny rozdział Aokise. Mozliwe że ciut naprawie tą historie bo troche chyba źle poszło w drugim rozdziale. Możliwe że poprawie drugi rozdział. Napisze jeszcze raz albo sama nwm. O! MAM POMYSŁ


Głosujcie w komentarzach:

a) napisać jeszcze raz rozdział drugi ale jednocześnie zostawić tamten
b) napisac jeszcze raz rozdział drugi ale usunąć poprzednią wersje
c) pisać po prostu dalej naprawiając hisotrie


I jednocześnie z koleżanką wklepiemy prolog na tamtego nowego bloga.
 I na jakie jeszcze macie ochote opowiadanie. W sensie one-shocik. Bo wielkie opowiadania to wiadomo. 

Aokise i Shizaya ~~

I mam nadzieje że Shizaya wam się podobała~?

piątek, 28 lutego 2014

Shizaya One Shot lub Prolog ;3

Dobra...(z tymi początkami zawsze mam kurde problem xD). Miałam dodać post już w sobotę, góra w niedzielę. Ale tak się składa że się czymś zatrułam w czwartek i męczyło mnie do wczoraj ;/
Teraz postaram się często wstawiać posty. Mam kilka pomysłów co do opo. Powstanie tu także jeszcze jedno żebyście w razie co mieli co czytać jak nie będzie miała weny do Aokise np. xD
Pasuje wam taki układ??
I może jeśli ten one shot się spodoba to mogę napisać ciąg dalszy w wersji opowiadanie np...hm..15 rozdziałów ???? :P

 No dobra...to jedziemy z tym koksem xD

*****************************************************************Orihara Izaya    
   Obudziłem się i spojrzałem na zegarek obok siebie. 6:13. No. To czas wstawać. Chwila moment. Coś jest nie tak. Mój pokój, tak. Moje łóżko, tak. Ja, ja. Zapach, papierosy. Właśnie! Papierosy. Spojrzałem w bok.
- AAAAAA! - aż z wrażenia spadłem z łózka. Co w moim łóżku robi Shizu-chan!?
       Wyżej wymieniony otworzył zaspane oczy.
- Co jest Izaya? Koszmar ci się śnił?
Da faq?! Spojrzałem na niego jak odkrywał kołdrę by wstać. Czemu on jest nagi ?! Spojrzałem w dół. Czemu ja jestem nagi ?!
- Izaya. Co ci ? Przecież mi możesz powiedzieć.
- T-Ty...J-Ja...c-co...czemu jestem nagi ?! Czemu ty też?! Co jest kurwa?!
Spojrzał na mnie zdziwiony. Co się w nocy działo że on tak dziwnie na mnie patrzy to po 1...po 2 ta sytuacja...
- Izaya nie mów że zapomniałeś co się wczoraj działo...
- Ale co ?!
- Widzę że zapomniałeś...dobra. To ja spadam.
Czy to nadal ten sam Shizu-chan...? Ja przecież o wszystkim wiem co się działo w moim życiu o każdej porze dnia i nocy. O każdej godzinie, minucie i sekundzie. Czyżby coś mi umknęło?
Shizu-chan wyszedł.


Heiwajima Shizuo
Jak on mógł zapomnieć? Menda kurwa społeczna...niech zginie. Nikt nie będzie tęsknić. Mimo iż obiecałem mu wczoraj tak niestworzone rzeczy to teraz wszystko muszę zapomnieć. Wiecie co się stało ogólnie ? Nie? To wam opowiem w skrócie.
Wczoraj oczywiście poszedłem do pracy razem z Tomem i jak zawsze czas leciał wolno jak ślimak. Oczywiście już miałem wracać ale zobaczyłem tą kurtkę z białym futerkiem.
- IZAAAYA-KUN! MIAŁEŚ NIE WRACAĆ DO IKEBUKURO! - tak wiem. Zawsze tak reaguje. Taki nawyk. Mimo iż nic takiego do niego nie mam. A nawet mógłbym go znieść gdyby nie jego podejście do ludzi. 

I te jego kurde przekręty. Co chwile kogoś oszukuje. No cóż. Jest informatorem niby najlepszym w całej Japonii.
A wracając do wydarzeń z tego dnia a nie kurde. Po jaką cholerkę ja się o nim tak rozgadałem? Chuj mu w dupe i tyle. Ale nie mój...
A więc. Jak to miał w zwyczaju odpowiedział mi :
- Ooo Shizu-chan! Nie spodziewałem się tutaj ciebie - i wyszczerzył się w dobrze wszystkim znany sposób. Wziąłem pierwszy lepszy znak i wyrwałem. Oj to już jego koniec...taa. Zawsze tak uważam kiedy mam znak w ręce. Eh..
- Chodź tu obszczymurze!! Daj się zabić ~!! _ ruszyłem na niego ze znakiem w ręce i ten oczywiście wyciągnął ten swój mały scyzoryk i zaczął uciekać. Po jaką cholerę mi on tak ucieka zawsze...mógłby mi ułatwić sprawę i się zabić!
Ta sytuacja to jeszcze normalna była. Dzień jak co dzień. Potem stało się coś czego się kompletnie nie spodziewałem. KOMPLETNIE!
Podczas naszej gonitwy nie wiem jakim cudem ale ten wylądował w zaułku. Dla mnie plus. Gorzej z nim.
- I co Izaya. To koniec co ? 

Ten zaczął się trząść a potem spokój, oparł się plecami o mur i spojrzał na mnie, wyciągając ten swój sprężynowy nożyk przed siebie.
- Czy ty myślisz że mi to coś zrobi ?? 

Nic nie odpowiedział. Potem podszedł do mnie i zemdlał. No i tu zrobiłem coś czego nikt chyba by się nie spodziewał. Kucnąłem przy nim i pomachałem mu przed oczami. Ciekawe co mu jest. Dotknąłem jego czoła. O w mordę! Gorące! Wziąłem go wtedy na ręce i zaniosłem do Shinry. Oczywiście ten jak tylko zobaczył mnie w drzwiach z Izayą wyciągniętym na moich rękach od razu :
- Coś ty mu znowu zrobił?!
No po prostu na niego wpierdol to za mało! Czemu zawsze jak coś jest z kleszczem nie tak to, to moja wina?! No dobra. Często to przeze mnie ma hm..złamane żebra...złamaną nogę...rękę tez...i jakieś zadrapania i inne rany.
- Nic mu nie zrobiłem. Kleszcz zemdlał przed moim obliczem i tyle..( -,- )
No. Cud. Uwierzył mi. Kazał mi położyć Izayę na kanapie i sprawdził mu gorączkę, i inne jakieś rzeczy. Dokładnie nie patrzyłem co takiego robi Shinra. Z nie wiadomo jakiego powodu gapiłem się na tego obszczymura. Kurde..jak tak się przypatrzeć to całkiem nieźle wygląda. Ciekawe czemu nie ma żadnej dziewczyny. Przecież jest..można powiedzieć przystojny...CHWILA!? O CZYM JA MYŚLĘ?!

Shinra uznał że to przemęczenie. Przepisał jakieś leki Izayi by się wysypiał w nocy. A jak każdy wie, pchła nie znosi leków. Więc zostałem wyznaczony jako jego niańka. 
No cudownie kurwa!
  
*** 
Shizuo  i Izaya zostali zmuszeni spędzić ze sobą 12 godzin. Dla niektórych to nic, ale dla nich, odwiecznych wrogów?? Bardzo wiele. Izaya co chwile wkurzał swoimi tekstami Shizuo. 
Ciekawe ile ze sobą wytrzymają :P

I w końcu napisałam. Wiem że krótkie bo brałam to jako prolog. Więc gomene jeśli spodziewaliście się na serio czegoś długiego. 
Rozdziały będą długie jeśli oczywiście życzycie sobie dalszej, rozbudowanej części tego oto prologu. I jeśli macie jakieś swoje pomysły to proszę zgłaszać. Każda pomoc się przyda ^.^

poniedziałek, 10 lutego 2014

Przeprosiny


Gomene, gomene, gomene i jeszcze raz gomene. Miałam tak zawalone dni że nie miałam czasu na pisanie. Ale nie bójcie się jak tylko małą chwilę znalazłam to pisałam. Więc (tak wiem nie zaczyna się zdania od wiec xD) jak tylko znajde chwilkę to wklepie je na stronkę. 

Mam gotowy rozdział 3 i połowę 4. Tak wiem 2 rozdział spaprałam i mam nadzieje że poprawię to rozdziałem 3 ^.^. 
Jednocześnie mam już pomysły na Shizayę wiec możliwe jest że nawet jak dopracuje pomysł to zacznę nowe opowiadanie z nimi w roli głównej :P
Mam nadzieje że pomysł się podoba i macie siłę by poczekać tak do soboty? Mam nadzieje że dacie radę ^.^

Powiem jednocześnie że koleżanka chciała bym z nią pisała pewne jeszcze opowiadanie. Co prawda nie jest yaoi ale..mam nadzieje że was zaciekawi jak tylko się zacznie. Premiera już niedługo :P link do bloga:
http://opowiadanie-bosko-diabellskie.blogspot.com
Jest to, to opowiadanie o którym wspomniałam w poprzednim poście.